Policjanci pracowali na miejscu śmiertelnego pożaru motorówki
Ostródzcy policjanci wyjaśniają okoliczności pożaru łodzi motorowej na szlaku żeglownym w okolicy Miłomłyna. Z płonącej łodzi 35-letnia kobieta i jej 8-letnie dziecko nie zdążyło się ewakuować. Pozostałym trzem mężczyznom, którzy płynęli tą samą łodzią udało się uciec. Mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego poparzeniami ciała trafili do szpitala.
W sobotę kilka minut po godzinie 14.00 ostródzcy policjanci zostali powiadomieni o pożarze łodzi motorowej. Do zdarzenia doszło na szlaku wodnym w okolicy śluzy w Miłomłynie. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zastali łódź całkowicie objętą płomieniami i strażaków gaszących pożar. Po ugaszeniu pożaru okazało się, że z płonącej łodzi 35-letnia kobieta i jej 8-letnie dziecko nie zdążyło się ewakuować, pozostając pod pokładem. Pozostałym trzem mężczyznom, którzy płynęli tą łodzią udało się uciec i zadzwonić po pomoc. Mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego z poparzeniami ciała trafili do szpitala.
Na miejscu pracowali policjanci i prokurator wyjaśniając przyczyny tego zdarzenia.